Obraz przedstawiaja Matkę Boską z Dzieciątkiem w typie loretańskim. Madonna ubrana w kwietną dalmatykę została przedstawiona na tle konchy.Otoczona jest dwoma aniołami, które wskazują na jej koronę. W dłoniach trzymają gałązki palmowe oraz rozwinięte banderole z napisami:In hac Imagine Mariae Victor ero Ioannnes (W tym obrazie Maryi ja Jan będę zwycięzcą) oraz:In hac Imagine Mariae Vinces Ioannes (W tym obrazie Maryi zwyciężysz Janie).Dzieło jest prawdopodobnie malarską kopią jednej z wielu rzeźb przedstawiających Czarną Madonnę. Powiela schemat cudownej figury przechowywanej w loretańskim sanktuarium Santa Casa. Według wszelkich źródeł historycznych obraz został znaleziony w 1683 roku podczas odsieczy wiedeńskiej przez króla Jana III Sobieskiego.Dopiero pięć dni po wiktorii wiedeńskiej, tj. 17 września, gdy Sobieski ruszył za wojskiem tureckim w stronę Parkan, napomknął w liście do Marii Kazimiery: „[…] Obraz tu jeden cudownym sposobem dosyć dostał mi się, o którym historya na osobnej karcie […]”. Relacja Jakuba królewicza również potwierdza, że obraz został znaleziony kilka dni po zwycięskiej walce o Wiedeń.W kręgu rodziny Sobieskich powstały jeszcze dwa obszerne opisy historii znalezienia obrazu. W 1730 roku biskup Piotr Martorelli spisał relację wnuczki króla, Marii Klementyny, według której obraz został odnaleziony po bitwie w okolicach Wiednia, przez hetmana Stanisława Jabłonowskiego i ofiarowany królowi Janowi III. Na prośbę Marii Klementyny jej ojciec, Jakub Ludwik Sobieski spisał w ten sam sposób relację znalezienia wizerunku Matki Boskiej. Dokument, opatrzony pieczęcią królewicza, znajduje się w zasobach Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie. Niezwykłe okoliczności znalezienia obrazu, tuż po wiktorii wiedeńskiej oraz treść napisów kojarzonych z imieniem króla sprawiły, że obraz uznano za cudowny. Jego odnalezienie zaś stało się symbolem wręcz gloryfikującym osobę króla.Ten niepozorny wizerunek maryjny, od początku otoczony kultem, miał zwiastować przyszłe sukcesy militarne Jana III. Po powrocie do kraju obraz zawisł w kaplicy zamkowej w Żółkwi i darzony był wielką czcią przez rodzinę Sobieskich.W 1740 roku, wraz ze śmiercią córki Jakuba, Marii Karoliny de Bouillon, obraz przeszedł z całą spuścizną po Sobieskich na własność Michała Kazimierza Radziwiłła Rybeńki.Michał Kazimierz Radziwiłł, hetman wielki litewski, wojewoda wileński, ordynat nieświeski i ołycki, był wnukiem Katarzyny Sobieskiej, siostry Jana III. Królewska krew, która płynęła w jego żyłach, stała się znaczącym elementem w eksponowaniu potęgi rodu. Po śmierci Jakuba Sobieskiego w 1738 roku, Michał Kazimierz jednoznacznie określił Radziwiłłów jako jedynych spadkobierców królewskiego rodu.W wyniku zawartej z wnuczką Jana III transakcji, Michał Kazimierz Radziwiłł przejął po jej śmierci rodowe dobra Sobieskich wraz z mieniem ruchomym. Wśród licznych obiektów gromadzonych latami przez rodzinę królewską, był obraz Najświętszej Maryi Panny spod Wiednia. W ten oto sposób, cudowny wizerunek, z którym wiąże się niezwykła historia znalezienia, stał się własnością Radziwiłłów i jest w rodzinie od ponad 270 lat.Na odwrocie płótna znajduje się tekst królewicza Jakuba z opisem znalezienia obrazu, przepisany przez Michała Kazimierza Rybeńkę w 1740 r.i opatrzony lakową pieczęcią.
Autor nieznany
1633
malarstwo
olej, płótno
olej
60,5 x 40.5 cm